WARSZAWA:
Uroczyste wręczenie w Honbu Dojo prestiżowych odznaczeń
Za Zasługi dla SKOW VIRTUTI MILITARI
Motto: Zmarli, zwłaszcza polegli za wolność narodu,
zobowiązują żyjących, aby pamiętali o ich poświęceniu.
|
W niedzielę 23 września w siedzibie
Społecznego Komitetu Ochrony Pamięci
Bitwy Partyzanckiej i Zagłady Kolonii Zbędowice 1942
w Warszawie przy ul. Patriotów 247 odbyło się
uroczyste wręczenie prestiżowych odznaczeń oraz
dokumentów wybranym kombatantom z różnych ugrupowań
partyzanckich i wybranym działaczom Karate Tsunami.
|
|
Siedziba Komitetu mieści się w budynku Centralnej Szkoły Karate Tsunami (Honbu Dojo), położonym w dzielnicy Warszawa Wawer, na osiedlu Warszawa Radość, a ul. Patriotów jest jedną z głównych i najdłuższych ulic stolicy, zaś biegnie wzdłuż torów kolejowych na linii Warszawa-Lublin.
W tym obiekcie znajdują się również siedziby dwóch organizacji z dziedziny sportów walki:
-
Federacji Karate Tsunami – międzynarodowej organizacji stylu Karate Tsunami (jap. 'wielka fala'); www.karatetsunami.eu,
-
Polskiej Federacji Dalekowschodnich Sztuk i Sportów Walki – największej w Polsce organizacji zrzeszającej ponad 30 związków różnych stylów japońskich, chińskich, koreańskich, wietnamskich, filipińskich i innych, wśród nich Karate Tsunami; www.federacjasztukwalki.pl
W sali, w której odbyło się wręczenie odznaczeń, na co dzień ćwiczą różne grupy Karate Tsunami z Warszawy, odbywają się tu szkolenia i egzaminy mistrzów sztuk walki przyjeżdżających nie tylko z całej Polski, ale także z wielu krajów świata, nawet tak egzotycznych jak Indie, Iran, Algieria, Wietnam, Australia itd.
Wielu instruktorów i działaczy Karate Tsunami oraz Polskiej Federacji Dalekowschodnich Sztuk i Sportów Walki zaangażowanych jest w działalność Komitetu, doceniając znaczenie wojennych wydarzeń z Kolonii Zbędowice dla podnoszenia poziomu patriotyzmu i świadomości narodowej oraz upowszechniając wiedzę o tych tragicznych wydarzeniach.
Właśnie to środowisko ma duże zasługi w upowszechnianiu wiedzy o historycznych wydarzeniach w Kolonii Zbędowice nie tylko w polskim społeczeństwie, ale także w wielu innych krajach świata, gdzie polskie tradycje partyzanckie spotykają się z wielkim zainteresowaniem i szacunkiem.
Dobrze się więc stało, że w przypadku upamiętniania i upowszechniania bohaterskich wydarzeń w Kolonii Zbędowice połączone zostały wysiłki tego bardzo prężnego środowiska (instruktorów i działaczy sportów walki, zwłaszcza Karate Tsunami) z wysiłkami sędziwych partyzanckich kombatantów oraz członków rodzin, wymordowanych przez hitlerowców.
Wojenne wydarzenia w Kolonii Zbędowice są tak bohaterskie, tragiczne i wstrząsające, że w pełni zasługują na połączenie wysiłków tych środowisk i piękne rezultaty, które te wysiłki przynoszą już obecnie. Wydarzenia w Kolonii Zbędowice są bowiem wyjątkowym przykładem walki i męczeństwa narodu polskiego, a związany jest z nimi słynny kultowy serial „Stawka większa niż życie”.
Na opisywanej uroczystości 23 września 2012 roku odznaczenia i dokumenty otrzymały zatem osoby z dwóch środowisk:
-
kombatanci z różnych ugrupowań (których średnia wieku wynosiła 85 lat)
-
wybrani działacze Karate Tsunami (których średnia wieku wynosiła 40 lat).
Reżyser Krystian Herncisz (Studio Filmowe „Hernciszfilm”, Otwock), który nagrywa filmy na temat wydarzeń z lat wojny i upamiętniania tych wydarzeń, prezentuje otrzymane prestiżowe odznaczenie Za Zasługi dla SKOW VIRTUTI MILITARI oraz certyfikat potwierdzający jego nadanie.
|
|
|
Uroczystość zorganizował i prowadził soke Ryszard Murat 10 dan, łącząc społeczne funkcje:
-
przewodniczącego Społecznego Komitetu Ochrony Pamięci Bitwy Partyzanckiej i Zagłady Kolonii Zbędowice 1942,
-
prezesa Federacji Karate Tsunami,
-
prezesa Zarządu Głównego Polskiej Federacji Dalekowschodnich Sztuk i Sportów Walki.
|
|
Odznaczenia wręczał kmdr dypl. Henryk Leopold Kalinowski (lat 88), który także pełni szereg funkcji, między innymi:
-
przewodniczącego Krajowej Rady Kombatantów Wojska Polskiego,
-
przewodniczącego Komisji Historycznej Związku Kombatantów RP i Byłych Więźniów Politycznych,
-
prezesa Zarządu Krajowego Stowarzyszenia Kawalerów Orderu Wojennego VIRTUTI MILITARI,
-
prezesa Zarządu Krajowego Stowarzyszenia Kawalerów Orderu Wojennego KRZYŻ GRUNWALDU,
-
wiceprezesa Zarządu Krajowego i Kanclerza Kapituły Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Społecznego MISJA POJEDNANIA.
|
|
W uroczystości udział wzięły łącznie 33 osoby. Zaproszeni uczestnicy uroczystości przybywali na miejsce od godz. 10:00. Najwięcej osób przyjechało z Lubelszczyzny (12 osób) i z Warszawy, ale uczestnicy spotkania przybywali również z tak odległych miejscowości, jak Koszalin, Wałcz, Gorzów Wielkopolski, Konin, Bytom i Hajnówka.
Na fotografii kombatanci z Lubelszczyzny po przybyciu na miejsce i soke Ryszard Murat 10 dan.
|
Przed rozpoczęciem uroczystości obecni dokonali ostatnich uzgodnień w sprawie jej przebiegu.
|
Na stole ułożone zostały odznaczenia, potwierdzające je certyfikaty oraz inne wręczane dokumenty, publikacje
na temat upamiętnianych wydarzeń: Bitwy partyzanckiej i zagłady Kolonii Zbędowice 1942, a także miniaturka pomnika z cmentarza poległych partyzantów i wymordowanych mieszkańców w Kolonii Zbędowice.
|
|
|
Pomnik ten, autorstwa artysty z Nałęczowa Stanisława Strzyżyńskiego, jest wstrząsający. Przedstawia rozstrzeliwaną przez hitlerowców za działalność partyzancką polską rodzinę: ojca, matkę i dwoje ich dzieci. W odróżnieniu od trzech sylwetek, które mają wyryty krzyż jako symbol, że zostały tu zabite i pogrzebane, najmłodszą dziewczynkę artysta przedstawił w postaci wklęsłej, aby podkreślić, że niejako przeżyła własną śmierć - w nieprawdopodobny sposób ocalała z zagłady, choć była rozstrzeliwana. Była to 8-letnia Marianna Murat (po mężu Próchniak, aktualnie 78 lat), wspomniana dalej.
|
|
Przed godz. 12:00 do odznaczeń Za Zasługi dla SKOW VIRTUTI MILITARI obecni ustawili się według posiadanych stopni: wojskowych (osoby w mundurach) i mistrzowskich (działacze Karate Tsunami). Na fotografiach widoczni od lewej:
-
ksiądz gen. bryg., CSLI Grzegorz Badziąg OFMCap. 6 dan (Wałcz) wiceprzewodniczący Komitetu, kapelan Karate Tsunami i konsultant ds. religijnych Polskiej Federacji Dalekowschodnich Sztuk i Sportów Walki
-
ppłk Henryk Dziudek (kombatant WiN; Konopnica, Lubelszczyzna)
-
mjr Jan Rybak (kombatant WP; Żyrzyn, Lubelszczyzna) sekretarz Komitetu
-
kpt. Zygmunt Dzięgiel (kombatant BCh i Związku Piłsudczyków; Puławy) wiceprzewodniczący Komitetu
-
kpt. Antoni Matuszewski (kombatant AK i NSZ; Wąwolnica, Lubelszczyzna)
-
por. Stanisław Tadeusz Żydek (kombatant AK; Wojcieszyn, Bełżyce, Lubelszczyzna)
-
por. Józef Chęć (kombatant AK i II Armii WP; Moszna, Jastków, Lubelszczyzna)
-
por. Ryszard Kuśmierz (kombatant NSZ i WiN; Konopnica, Lubelszczyzna)
-
st. wachmistrz Edmund Władysław Krawczyk (działacz Związku Piłsudczyków; Lublin)
-
st. sierż. Andrzej Smaga (Poniatowa, Lubelszczyzna)
-
st. kpr. Artur Kręcisz (Zofianka, Poniatowa, Lubelszczyzna)
-
Piotr Przygodzki (naczelnik Straży Pożarnej; Pożóg, Końskowola, Lubelszczyzna) wiceprzewodniczący Komitetu
-
hanshi (jap. 'mistrz mistrzów') Włodzimierz Parfieniuk 8 dan (Hajnówka/Zurich/Modena) wiceprezydent Międzynarodowej Federacji Karate Tsunami i przewodniczący Głównej Komisji Rewizyjnej Polskiej Federacji Dalekowschodnich Sztuk i Sportów Walki
-
shihan (jap. 'wielki mistrz') Arkadiusz Wiewiórowski 6 dan (Warszawa) weteran Karate Tsunami
-
kyoshi (jap. 'wybitny mistrz') Daniel Bogusz 5 dan (Łowicz) kierownik Ośrodka Karate Tsunami w Łowiczu i członek Honbu Zarządu Federacji Karate Tsunami
-
renshi (jap. 'wielokrotny mistrz') Konrad Urbanek 4 dan (Warszawa) weteran Karate Tsunami
-
sensei (jap. 'mistrz nauczyciel') Grzegorz Gradowski 2 dan (podinspektor Policji – odpowiednik mjra WP; Konin) kierownik Policyjnej Sekcji Karate Tsunami w Koninie i Naczelnik Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Koninie
-
Krzysztof Jarząb (Koszalin) działacz Karate Tsunami i mistrz budownictwa – jego firma wznosi ekskluzywne bloki mieszkalne
-
Krystian Herncisz (reżyser; Otwock) działacz Karate Tsunami i właściciel Studia Filmowego „Hernciszfilm”.
|
|
Naprzeciwko ustawili się świadkowie uroczystości:
-
hanshi (jap. 'mistrz mistrzów') Jarosław Duczmalewski 8 dan (Warszawa) inspektor ds. ochrony jednego z głównych hoteli w Warszawie, lider organizacji sztuk walki System Czerwonego Feniksa i skarbnik Zarządu Głównego Polskiej Federacji Dalekowschodnich Sztuk i Sportów Walki;
-
shihan (jap. 'wielki mistrz') Andrzej Kaczmar 6 dan (Bytom) prezes Śląskiego Centrum Karate Tsunami, zrzeszającego szereg ośrodków na Górnym Śląsku;
-
renshi (jap. 'wielokrotny mistrz') Dominik Kanderski 4 dan (Biała Podlaska) koordynator ds. środków przymusu bezpośredniego Izby Celnej w Białej Podlaskiej i kierownik ośrodka Karate Tsunami w Białej Podlaskiej;
-
meijin (jap. 'uzdolniony mistrz') Grzegorz Skibiński 3 dan (Warszawa) pełniący kierowniczą funkcję w jednym z głównych polskich banków i weteran Karate Tsunami;
-
sensei (jap. 'mistrz nauczyciel') Grzegorz Zwoliński 2 dan (Piaseczno) manager jednej z głównych korporacji w Polsce i weteran Karate Tsunami;
-
sensei (jap. 'mistrz nauczyciel') Jacek Błasiński 1 dan (Puławy) kierownik ośrodka Karate Tsunami w Puławach;
-
sensei (jap. 'mistrz nauczyciel') Aleksander Matrejek 1 dan (Gorzów Wielkopolski) weteran Karate Tsunami i w przeszłości prezes jednego z klubów;
-
sensei (jap. 'mistrz nauczyciel') Renata Murat 1 dan (Warszawa) ekonomista, prowadząca zajęcia w Honbu Dojo w Warszawie;
-
sensei (jap. 'mistrz nauczyciel') Grzegorz Stranz 1 dan (Warszawa) pełniący kierowniczą funkcję w Polskim Radiu S.A. i weteran Karate Tsunami;
-
gakusei (jap. 'student') Monika Herncisz (Otwock) przedstawicielka medycyny, ćwicząca w Honbu Dojo w Warszawie.
|
|
Na fotografii od lewej: sensei Jacek Błasiński 1 dan (Puławy), sensei Grzegorz Stranz 1 dan (Warszawa), sensei Aleksander Matrejek
1 dan (Gorzów Wielkopolski) i shihan Andrzej Kaczmar 6 dan (Bytom). Na fotografii od prawej: sensei Jacek Błasiński 1 dan
(Puławy), meijin Grzegorz Skibiński 3 dan (Warszawa) i sensei Grzegorz Zwoliński 2 dan (Piaseczno).
O godz. 11:50 przybył kmdr dypl. Henryk Leopold Kalinowski, a następnie osobiście przywitał się z każdym z obecnych.
Później kmdr dypl. Henryk Leopold Kalinowski powitał zgromadzonych i zapoznał ich z podstawowymi informacjami na temat odznaczeń, w tym odznaczeń kombatanckich, ze Stowarzyszeniem Kawalerów Orderu Wojennego VIRTUTI MILITARI i podstawami prawnymi jego funkcjonowania. Ponadto przedstawił własną osobę (podkreślając, że pochodzi z Kresów – z Wołynia), w tym służbę w Wojsku Polskim od 1938 roku i chwalebny szlak wojenny.
Brał udział między innymi w trzech szturmach Warszawy. Najpierw w 1944 roku szturmował prawobrzeżną Warszawę – Pragę, wyzwalając ją spod hitlerowskiej okupacji, a następnie szedł na pomoc Powstaniu Warszawskiemu i brał udział w heroicznym forsowaniu Wisły – wykonując najbardziej odpowiedzialne zadania jako saper – w miejscu, gdzie obecnie stoi Pomnik Sapera. Uczestniczył także w trzecim szturmie Warszawy w styczniu 1945 roku, gdy ostatecznie uwolniono ją z rąk niemieckich. W wielkim mrozie i pod ogniem wroga jego oddział saperów wyrąbywał wówczas lód na Wiśle, aby następnie w tym miejscu położyć most pontonowy, którym mogły przejechać czołgi i armaty.
Już w lutym 1945 roku jego oddział saperów jako pierwszy pododdział Wojska Polskiego dotarł do Odry. Wówczas H.L.Kalinowski z dowodzonym przez siebie plutonem saperów z własnej inicjatywy postawił nad brzegiem Odry (po jej przeciwnej stronie stały wówczas wojska niemieckie) pierwszy od czasów Mieszka I i Bolesława Chrobrego polski słup graniczny. Ta jego inicjatywa wywołała wielką dezaprobatę Rosjan, którzy uznali to za akt polityczny, ponieważ w tym czasie odbywała się konferencja w Jałcie i decyzja mocarstw w sprawie polskich granic na Zachodzie jeszcze nie zapadła.
Działania wojenne zakończył udziałem w zdobyciu stolicy wroga – Berlinie. Później nadal, przez kilkadziesiąt lat, służył w Wojsku Polskim, pełniąc odpowiedzialne funkcje dowódcze.
|
O godz. 12:00 rozpoczęła się zaplanowana uroczystość.
Por. Ryszard Kuśmierz
(kombatant NSZ i WiN; Konopnica, Lubelszczyzna) odegrał na trąbce hymn narodowy.
|
Następnie głos zabrał soke Ryszard Murat 10 dan, który przedstawił program uroczystości, a także okoliczności przyznania prestiżowego odznaczenia Za Zasługi dla SKOW VIRTUTI MILITARI.
Przypomniał, że organizatorem uroczystości jest Społeczny Komitet Ochrony Pamięci Bitwy Partyzanckiej i Zagłady Kolonii Zbędowice 1942. Zarejestrowany jest w Urzędzie Miasta Stołecznego Warszawy pod poz. 1046. Zrzesza 90 osób, w tym kombatantów z różnych ugrupowań partyzanckich, członków wymordowanych rodzin oraz osoby zainteresowane historią i wydarzeniami w Kolonii Zbędowice. W skład Komitetu wchodzi między innymi dwóch generałów, kilku pułkowników i wielu innych oficerów. Komitet nie zbiera składek, a członkostwo w nim jest honorowe.
Ryszard Murat stwierdził, że jako przewodniczący Społecznego Komitetu Ochrony Pamięci Bitwy Partyzanckiej i Zagłady Kolonii Zbędowice 1942 wystąpił do Zarządu Krajowego Stowarzyszenia Kawalerów Orderu Wojennego VIRTUTI MILITARI o nadanie tego prestiżowego odznaczenia honorowego szeregu osobom. Wniosek został rozpatrzony pozytywnie i 23 wskazane osoby otrzymały to odznaczenie.
Spośród nich dziewiętnaście osób odznaczenie to otrzymało na opisywanej uroczystości, zaś czterem osobom (które z powodu chorób, inwalidztwa i wieku lub z innych przyczyn nie mogły przybyć do Warszawy) zostały wręczone przez upoważnionych kombatantów - oficerów w ich domach i w szpitalach.
Te cztery osoby, które nie mogły przybyć na przedstawianą uroczystość, to:
-
por. Zdzisław Jan Bednarczyk (kombatant AK i WiN; Lublin)
-
por. Stefan Kalinowski (kombatant AK i Związku Piłsudczyków; Lublin)
-
dr Ryszard Rachfałowski (kombatant WiN; Lublin)
-
por. Józef Szewczyk (kombatant AK i WiN; Tomaszówka, Wojciechów, Lubelszczyzna).
Ryszard Murat podkreślił, że odznaczone na opisywanej uroczystości osoby (kombatanci i mistrzowie Karate Tsunami) mają duże zasługi w realizacji statutowych zadań Stowarzyszenia Kawalerów Orderu Wojennego VIRTUTI MILITARI w dziedzinie upowszechniania bohaterskich czynów, kształtowania rycerskiego etosu obrońców Ojczyzny, wzbudzania czci za odwagę, ofiarność i wierność narodowi.
Szczególne zasługi w tym zakresie osoby te położyły w upowszechnianiu wiedzy i pamięci o walce i męczeństwie narodu polskiego - wielkim poświęceniu i ofiarach Polaków w szeregach zbrojnego podziemia w latach okupacji hitlerowskiej w miejscowości Kolonia Zbędowice w gminie Kazimierz Dolny na Lubelszczyźnie. Osoby te wydatnie pomagają w organizowaniu corocznych uroczystości patriotyczno-żałobnych na wojennym cmentarzu w Kolonii Zbędowice, upowszechniają wiedzę o historycznych wydarzeniach, które miały tu miejsce, a także pomagają w zbieraniu informacji o tych wydarzeniach.
W miejscowości Kolonia Zbędowice w okresie międzywojennym osiedliła się z rodzinami 13-osobowa grupa polskich bohaterów wojennych.
Za zasługi w POW (Polskiej Organizacji Wojskowej), odzyskaniu niepodległości w 1918 roku, a zwłaszcza w czasie wojny 1920 roku otrzymali – z inicjatywy Naczelnika Państwa Józefa Piłsudskiego - nie tylko ówczesne odznaczenia wojskowe, w tym Krzyże i Medale Niepodległości oraz Krzyże Walecznych, a niektórzy Virtuti Militari, ale dodatkowo w nagrodę ziemię (po 6 ha). Uhonorowani zostali pierwszeństwem przy przydziale ziemi oraz roczną pensją orderową w wys. 300 zł, które były w owym czasie ustawowymi przywilejami kawalerów Virtuti Militari.
Ryszard Murat dodał, że jednym z nich był jego dziadek Jan Murat (1899-1942), bohater POW, odzyskania niepodległości w 1918 roku i zwłaszcza wojny w 1920 roku.
Koloniści wojskowi w Kolonii Zbędowice. Pierwszy od lewej
stoi Jan Murat, druga od lewej siedzi jego żona Balbina Murat.
|
|
|
W pierwszym okresie okupacji hitlerowskiej ci wojskowi koloniści byli współorganizatorami oddziału partyzanckiego, którego komendantem został por. Jan Płatek ps. „Kmicic”.
Oddział ten wyróżniał się niezwykłą aktywnością w walce z hitlerowcami, między innymi atakując różne obiekty niemieckie, doprowadził do pierwszej w czasie okupacji katastrofy niemieckich pociągów (zderzenia dwóch pociągów pod Pożogiem), wybił dwa konwoje Gestapo (w Parchatce i Wierzchoniowie), likwidując zastępcę szefa Gestapo na Dystrykt Lubelski, oraz rozbił szereg niemieckich aresztów, uwalniając wielu więzionych polskich patriotów.
Późniejszy partyzancki komendant Jan Płatek
w Centrum Wyszkolenia Piechoty w Rembertowie
w 1926 roku. Skierowany został do CWP
w Rembertowie jako najlepszy żołnierz I Pułku
Strzelców Konnych w Garwolinie, w którym służył.
|
Wydarzenia związane z działalnością tego oddziału stały się kanwą wielu odcinków kultowego serialu „Stawka większa niż życie”, a komendant partyzancki por. Jan Płatek ps. „Kmicic” był pierwowzorem fikcyjnej filmowej postaci Hansa Klossa, Polaka przebierającego się w mundur niemieckiego oficera.
„Kmicic”, tak jak filmowy Hans Kloss, faktycznie wykonał wiele akcji przebrany w mundur niemieckiego oficera z placówki Abwehry (niemieckiego wywiadu) w Kazimierzu Dolnym.
Kadr z serialu „Stawka większa niż życie”,
przedstawiający Polaka w mundurze oficera
Abwehry Hansa Klossa i jego przeciwnika
Hermanna Brunnera, którego pierwowzorem był komendant Gestapo w Kazimierzu Dolnym.
|
|
Działalność tego oddziału partyzanckiego wiązała w Powiecie Puławskim 30 tysięcy niemieckich żołnierzy różnych formacji (według pamiętników generalnego gubernatora Hansa Franka), którzy zmuszeni byli do pilnowania różnych obiektów, zwłaszcza linii kolejowych i telefonicznych i z tego powodu nie mogli być użyci na frontach.
W związku z tym kierownictwo Generalnego Gubernatorstwa (na polecenie szefa SS i Policji III Rzeszy Heinricha Himmlera) zorganizowało wielką akcję przeciwpartyzancką, ukierunkowaną na likwidację tego oddziału. Kierował nią osławiony dowódca SS i Policji w Dystrykcie Lubelskim SS-Obergruppenfuhrer (odpowiednik generała dywizji) Odilo Globocnik.
Najpierw w środę 18 listopada 1942 roku hitlerowcy w zmasowany sposób uderzyli w rezerwy tego oddziału – aresztując w różnych miejscowościach w Powiecie Puławskim, zwłaszcza w Kazimierzu Dolnym, kilkaset osób (zamęczonych następnie w aresztach i obozach koncentracyjnych), a wiele z nich rozstrzelali na miejscu (w Bochotnicy, Parchatce i Włostowicach). Dzień ten utrwalił się w pamięci społeczeństwa regionu jako „Krwawa środa”.
W sobotę 21 listopada 1942 roku 6 hitlerowskich batalionów stacjonujących w Puławach (3 bataliony z pułku Wehrmachtu, 2 bataliony żandarmerii polowej SS oraz Ostlegion nr 791 - łacznie ponad 6 tysięcy żołnierzy) uderzyły na Kolonię Zbędowice, gdzie mieściła się baza partyzantów.
Całodzienna regularna bitwa w urwistych wąwozach i wykrotach nie przyniosła Niemcom sukcesu. Nie udało im się zlikwidować partyzanckiego oddziału, a straty były dla hitlerowców kompromitujące.
Poległo zaledwie 3 partyzantów, a po stronie niemieckiej padło ponad 100 zabitych i rannych żołdaków. Wpływ na taki przebieg walki miało
bardzo trudne dla Niemców ukształtowanie terenu, dobre uzbrojenie partyzantów, koordynacja ich działań, a także to, że będąc w większości przebrani w zdobyczne niemieckie mundury mogli grupami przenikać przez wrogie szeregi i atakować
je z różnych stron.
|
|
Bitwę tę w plastyczny sposób opisał znakomity historyk Leszek Siemion, starszy brat znanego aktora Wojciecha Siemiona.
|
Jeden z pierwszych
i najdzielniejszych
partyzantów oddziału „Kmicica” - Antoni Kowalik
ps. „Papuga” i „Jastrząb”
z Włostowic z polskim karabinem maszynowym Browning wz. 1928.
Uczestniczył w prawie wszystkich akcjach zbrojnych „Kmicica”, także w bitwie
pod Kolonią Zbędowice.
Odznaczony został między innymi Orderem Wojennym Virtuti Militari.
|
Polegli trzej partyzanci leżą na wojennym cmentarzu w Kolonii Zbędowice, zaś ich niemieccy przeciwnicy na niedalekim niemieckim cmentarzu w Polesiu koło Puław.
Wyryty w kamieniu plan imponującego cmentarza
żołnierzy niemieckich
w Polesiu koło Puław.
|
|
Rozwścieczeni taką porażką Niemcy (te same 6 batalionów) następnego dnia, w niedzielę 22 listopada 1942 roku otoczyli Kolonię Zbędowice, rozstrzelali 84 jej mieszkańców podejrzanych o udział w działalności partyzanckiej, a całą miejscowość doszczętnie spalili.
Masakra ta była prawdziwym ludobójstwem, ponieważ Niemcy zabili nie tylko mężczyzn, ale również kobiety i dzieci, w tym nawet niemowlęta.
|
|
|
Ryszard Murat podkreślił, że wówczas rozstrzelany został jego wspomniany dziadek Jan Murat (współorganizator oddziału „Kmicica”), jego babka Balbina i dwoje ich dzieci: 10-letni Stanisław i 16-letnia Janina.
Z masakry w nieprawdopodobny sposób ocalał jego 14-letni wówczas ojciec Józef Murat, a także jego młodsza siostra, wówczas 8 letnia Marianna Murat (po mężu Próchniak), ponieważ w chwili rozstrzelania przykryła ją swym ciałem umierająca matka Balbina Murat.
Marianna Murat (po mężu Próchniak) ma obecnie 78 lat,
a w wieku 8 lat w nieprawdopodobny sposób
ocalała z zagłady w Kolonii Zbędowice.
Uroczystość w Kolonii Zbędowice w 2011 roku.
Od lewej: Grzegorz Dunia Burmistrz Miasta i Gminy
Kazimierz Dolny i Ryszard Murat – organizator uroczystości.
|
Ryszard Murat dodał, że jego rodzina ma korzenie tatarskie, nazwisko Murat w języku tatarskim oznacza „blask, jasność”, a jego przodkowie osiedlili się w Rzeczypospolitej przed kilkuset laty. Te tatarskie tradycje – poinformował – widoczne są nawet w ubiorach jego rozstrzelanych przodków: Jana i Balbiny Murat na fotografii ślubnej z 1925 roku, która wisi w Honbu Dojo.
Rozstrzelani polscy patrioci, a także polegli w bitwie pod Kolonią Zbędowice partyzanci pochowani są na niewielkim wojennym cmentarzu, założonym dokładnie w miejscu, gdzie zostali zabici.
Kolonia Zbędowice jest więc miejscem równocześnie bohaterskiej walki i niecodziennego męczeństwa narodu polskiego. Tu naród polski za walkę o wolność i o swoje istnienie zapłacił najwyższą cenę. Za wolność rozstrzelani tu zostali polscy bohaterowie i to z całymi rodzinami.
Z tych względów osoby obecne na opisywanej uroczystości w pełni zasłużyły na przyznanie im kombatanckiego odznaczenia honorowego Za Zasługi dla Stowarzyszenia Kawalerów Orderu Wojennego Virtuti Militari. Pielęgnują pamięć o tych bohaterskich i tragicznych wydarzeniach oraz upowszechniają wiedzę o nich w społeczeństwie i w ten sposób podnoszą świadomość narodową oraz poziom patriotyzmu.
Na temat wspomnianych wydarzeń Ryszard Murat opublikował kilka pozycji, w tym głośną książkę "Bitwa partyzancka i zagłada Kolonii Zbędowice 1942" (Warszawa 2011), której nakład wyczerpany został w ciągu kilku dni.
Od prawej okładka wydania I wspomnianej książki
"Bitwa partyzancka i zagłada Kolonii Zbędowice 1942".
Niebawem dostępne będzie wydanie II tej książki:
poprawione i rozszerzone.
|
|
Na podkreślenie zasługuje także fakt, że w corocznie organizowanych na cmentarzu wojennym w Kolonii Zbędowice partyzanckich uroczystościach patriotyczno-żałobnych zgodnie uczestniczą ze swymi sztandarami kombatanci z różnych ugrupowań, od skrajnie prawej do lewej strony (WiN, NSZ, AK, BCh, AL), różniący się poglądami, ale zjednoczeni pamięcią o mających tu miejsce wyjątkowo tragicznych wydarzeniach. W związku z tym jest to pięknym i rzadko spotykanym przykładem pojednania kombatantów.
Następnie głos zabrał ksiądz gen. bryg. CSLI Grzegorz Badziąg OFMCap. 6 dan i wygłosił piękne patriotyczne przemówienie, przypominające kazanie.
Później kmdr dypl. Henryk Leopold Kalinowski przedstawił odznaczenie Za Zasługi dla SKOW VIRTUTI MILITARI,
którym obecni zostali odznaczeni.
|
Podkreślił, że nie jest to Order Wojenny VIRTUTI MILITARI i nie należy go z nim mylić.
Order Wojenny VIRTUTI MILITARI przyznawany jest bowiem za szczególnie bohaterskie czyny wojenne, zaś odznaczenie Za Zasługi dla SKOW VIRTUTI MILITARI przyznawane jest przez Zarząd Krajowy Stowarzyszenia Kawalerów Orderu Wojennego VIRTUTI MILITARI osobom, które mają wybitne zasługi w odkrywaniu, upamiętnianiu i upowszechnianiu bohaterstwa w walce i ofiarności narodu polskiego.
Wymogi te spełnia upamiętnianie i upowszechnianie przez odznaczone osoby bohaterskich i tragicznych wydarzeń w Kolonii Zbędowice, będących najlepszym przejawem walki i męczeństwa narodu polskiego, w tym Kawalerów Orderu Wojennego VIRTUTI MILITARI.
|
Potem najstarszy stopniem oficer
w mundurze wojskowym ppłk Henryk Dziudek
(z b. Komendy IV Okręgu Lublin WiN)
złożył komandorowi dypl. Henrykowi Leopoldowi Kalinowskiemu meldunek o gotowości obecnych
do wręczenia odznaczeń.
|
|
Po przyjęciu tego meldunku kmdr dypl. Henryk Leopold Kalinowski ogłosił, że zgodnie ze stosowanymi w takich sytuacjach zasadami najpierw wręczy najważniejsze odznaczenie w postaci Komandorii MISSIO RECONCILIATIONIS, czyli MISJA POJEDNANIA. Poinformował, że tym orderem, który nie jest przypinany, lecz noszony na szyi, uhonorowanych zostało przez niego czterech prezydentów RP (wśród nich urzędujący Prezydent RP Bronisław Komorowski), kilku prezydentów i premierów sąsiednich krajów, szereg ambasadorów, biskupów i innych wybitnych osób za działalność dla dobra publicznego, dobrosąsiedzkich stosunków i pokoju.
|
Kmdr dypl. Henryk Leopold Kalinowski ogłosił,
że Zarząd Krajowy Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Społecznego MISJA POJEDNANIA Komandorią tą uhonorował Ryszarda Murata, doceniając jego zasługi w zakresie odkrywania, upamiętniania i upowszechniania walki i męczeństwa narodu polskiego w postaci Bitwy partyzanckiej i zagłady Kolonii Zbędowice 1942, a także sukcesy w zakresie pojednania kombatantów z konkurencyjnych i niegdyś nawet zbrojnie zwalczających się ugrupowań partyzanckich.
|
Następnie kmdr dypl. Henryk Leopold Kalinowski rozpoczął wręczanie odznaczeń Za Zasługi dla SKOW VIRTUTI MILITARI.
Oświadczył, że był pierwszym powojenym przeorem Rycerskiego Orderu Św. Stanisława i zaproponował pierwszemu z odznaczonych, księdzu gen. bryg. CSLI Grzegorzowi Badziągowi OFMCap. wspólne odmówienie w języku łacińskim modlitwy „Pater Noster” (Ojcze Nasz). Zdarzenie to zrobiło na obecnych duże wrażenie.
Na fotografii widać, jak kmdr dypl. Henryk Leopold Kalinowski i ksiądz gen. bryg. CSLI Grzegorz Badziąg OFMCap. odmawiają modlitwę
„Pater Noster”.
|
|
|
Potem kmdr dypl. Henryk Leopold Kalinowski uhonorował księdza gen. bryg. CSLI Grzegorza Badziąga OFMCap. prestiżowym odznaczeniem kombatanckim Za Zasługi dla SKOW VIRTUTI MILITARI.
|
Prestiżowe odznaczenie Za Zasługi dla SKOW VIRTUTI MILITARI otrzymuje ppłk Henryk Dziudek
(z b. Komendy IV Okręgu WiN Lublin; Konopnica, Lubelszczyzna).
|
Ppłk Henryk Dziudek jako kombatant organizacji WiN odbiera
gratulacje od kmdra dypl. Henryka Leopolda Kalinowskiego.
Po wojnie Zrzeszenie „Wolność i Niezawisłość”
toczyło partyzancką walkę z władzą ludową.
Lubelszczyzna była terenem największego skupiska
oddziałów WiN i najbardziej zaciekłych starć.
Między innymi właśnie w Górach Zbędowickich
jedno ze zgrupowań partyzanckich WiN pod dowództwem
mjra Mariana Bernaciaka ps. „Orlik” 24 maja 1945 roku
stoczyło zwycięską bitwę z oddziałami sowieckiej brygady NKWD
i polskimi siłami tzw. „Resortu”, nazywaną bitwą pod Lasem Stockim. Była to największa regularna bitwa stoczona przez siły polskiego podziemia niepodległościowego po wojnie. Na terenie sołectwa Zbędowice, w linii prostej około 1 km od wojennego cmentarza w Kolonii Zbędowice, znajduje się pomnik upamiętniający to wydarzenie.
|
Słynna fotografia, wykorzystywana w wielu publikacjach. Przedstawia jeden z plutonów ze zgrupowania WiN "Orlika", który wziął udział
w bitwie pod Lasem Stockim. Szósty od lewej stoi (z niemieckim karabinem szturmowym Sturmgewehr) ostatni żyjący żołnierz
ze zgrupowania "Orlika" - kpt. Józef Pobralski ps. "Puma". Mieszka w Łowiczu i jest przyjacielem soke Ryszarda Murata 10 dan
i kyoshi Daniela Bogusza 5 dan.
Prestiżowe odznaczenie Za Zasługi dla SKOW VIRTUTI MILITARI otrzymuje mjr Jan Rybak
(kombatant Wojska Polskiego, który pełnił w nim odpowiedzialne funkcje dowódcze; Żyrzyn, Lubelszczyzna).
Prestiżowe odznaczenie Za Zasługi dla SKOW VIRTUTI MILITARI otrzymuje kpt. Zygmunt Dzięgiel
(kombatant BCh; Puławy).
|
Prestiżowe odznaczenie
Za Zasługi dla SKOW VIRTUTI MILITARI otrzymuje kpt.
Antoni Matuszewski
(kombatant AK i WiN; Wąwolnica, Lubelszczyzna).
|
Gdy kmdr dypl. Henryk Leopold Kalinowski dowiedział się, że kpt. Antoni Matuszewski jest kombatantem NSZ, oświadczył, że Narodowe Siły Zbrojne miały najlepszą ze wszystkich ugrupowań
w latach II wojny światowej koncepcję polskich granic, gdyż to właśnie NSZ jako pierwsze ugrupowanie wysunęło postulat granicy zachodniej na Odrze i Nysie (gdzie w lutym 1945 roku
H.L.Kalinowski samorzutnie postawił
pierwszy polski słup graniczny).
|
|
Prestiżowe odznaczenie Za Zasługi dla SKOW VIRTUTI MILITARI otrzymuje por. Stanisław Tadeusz Żydek
(kombatant AK; Wojcieszyn, Bełżyce, Lubelszczyzna).
Prestiżowe odznaczenie Za Zasługi dla SKOW VIRTUTI MILITARI otrzymuje por. Józef Chęć (kombatant AK i II Armii WP; Moszna, Jastków, Lubelszczyzna). Gdy kmdr dypl. Henryk Leopold Kalinowski dowiedział się, że por. Józef Chęć walczył w szeregach II Armii WP, oświadczył, że żołnierze tej Armii toczyli w rejonie Budziszyna bardzo ciężkie walki z pancernymi jednostkami niemieckimi.
Prestiżowe odznaczenie Za Zasługi dla SKOW VIRTUTI MILITARI otrzymuje por. Ryszard Kuśmierz
(kombatant NSZ i WiN; Konopnica, Lubelszczyzna).
Prestiżowe odznaczenie Za Zasługi dla SKOW VIRTUTI MILITARI otrzymuje st. wachmistrz Edmund Władysław Krawczyk
(działacz Związku Piłsudczyków; Lublin).
St. wachmistrz Edmund Władysław Krawczyk
i kmdr dypl. Henryk Leopold Kalinowski.
|
|
Prestiżowe odznaczenie Za Zasługi dla SKOW VIRTUTI MILITARI otrzymuje st. sierż. Andrzej Smaga (Poniatowa, Lubelszczyzna).
Prestiżowe odznaczenie Za Zasługi dla SKOW VIRTUTI MILITARI otrzymuje st. kpr. Artur Kręcisz
(Zofianka, Poniatowa, Lubelszczyzna).
Prestiżowe odznaczenie Za Zasługi dla SKOW VIRTUTI MILITARI otrzymuje Piotr Przygodzki
(naczelnik Straży Pożarnej; Pożóg, Końskowola, Lubelszczyzna).
Prestiżowe odznaczenie Za Zasługi dla SKOW VIRTUTI MILITARI otrzymuje hanshi (jap. 'mistrz mistrzów') Włodzimierz Parfieniuk
8 dan (Hajnówka/Zurich/Modena), wiceprezydent Międzynarodowej Federacji Karate Tsunami i przewodniczący
Głównej Komisji Rewizyjnej Polskiej Federacji Dalekowschodnich Sztuk i Sportów Walki.
Prestiżowe odznaczenie Za Zasługi dla SKOW VIRTUTI MILITARI otrzymuje kyoshi (jap. 'wielki mistrz') Arkadiusz Wiewiórowski 6 dan (Warszawa), weteran Karate Tsunami.
Prestiżowe odznaczenie Za Zasługi dla SKOW VIRTUTI MILITARI otrzymuje kyoshi (jap. 'wybitny mistrz') Daniel Bogusz 5 dan (Łowicz),
kierownik Ośrodka Karate Tsunami w Łowiczu i członek Honbu Zarządu Federacji Karate Tsunami.
Prestiżowe odznaczenie Za Zasługi dla SKOW VIRTUTI MILITARI otrzymuje renshi (jap. 'wielokrotny mistrz')
Konrad Urbanek 4 dan (Warszawa), weteran Karate Tsunami.
Prestiżowe odznaczenie Za Zasługi dla SKOW VIRTUTI MILITARI otrzymuje sensei (jap. 'mistrz nauczyciel')
Grzegorz Gradowski 2 dan (podinspektor Policji – odpowiednik mjra WP; Konin), kierownik Policyjnej Sekcji Karate Tsunami
w Koninie i Naczelnik Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Koninie.
|
Prestiżowe odznaczenie
Za Zasługi dla SKOW VIRTUTI MILITARI
otrzymuje Krzysztof Jarząb (Koszalin),
mistrz budownictwa – jego firma wznosi
ekskluzywne bloki mieszkalne.
|
Prestiżowe odznaczenie Za Zasługi dla SKOW VIRTUTI MILITARI otrzymuje Krystian Herncisz
(reżyser; Otwock), właściciel Studia Filmowego „Hernciszfilm”.
Po wręczeniu prestiżowych odznaczeń Za Zasługi dla SKOW VIRTUTI MILITARI mjr Jan Rybak złożył meldunek komandorowi dypl. Henrykowi Leopoldowi Kalinowskiemu.
|
|
Soke Ryszard Murat 10 dan i kmdr dypl. Henryk Leopold Kalinowski gratulują zadowolonym odznaczonym.
Opisywaną uroczystość uświetniły okolicznościowe patriotyczne wiersze o bohaterskich i tragicznych wydarzeniach w Kolonii Zbędowice 1942, które wygłosił ich autor, poeta Piotr Przygodzki (naczelnik Straży Pożarnej; Pożóg, Końskowola, Lubelszczyzna).
|
Ryszard Murat poinformował, że Piotr Przygodzki jest ofiarnym działaczem Społecznego Komitetu Ochrony Pamięci Bitwy Partyzanckiej i Zagłady Kolonii Zbędowice 1942, a także znanym poetą, członkiem Związku Literatów Polskich i opublikował już dwa tomy swoich wierszy o tematyce patriotycznej. W swej twórczości trzy utwory poświęcił wydarzeniom w Kolonii Zbędowice.
Piotr Przygodzki mieszka w wiosce Pożóg, w której przed wojną mieszkał legendarny partyzancki komendant por. Jan Płatek ps. „Kmicic”, a także jeden z jego najdzielniejszych partyzantów Józef Lewtak ps. „Śmigły” i kilku innych.
|
Piotr Przygodzki wręczył komandorowi dypl. Henrykowi Leopoldowi Kalinowskiemu tom swych patriotycznych wierszy pt. „Korzenie”.
Kmdr dypl. Henryk Leopold Kalinowski stwierdził, że tytuł „Korzenie” jest bardzo trafny, biorąc pod uwagę tematykę
przedstawionych w niej wierszy, i poprosił Piotra Przygodzkiego o wpisanie mu osobistej dedykacji.
Następnie Ryszard Murat i kmdr dypl. Henryk Leopold Kalinowski wręczyli obecnym szereg dokumentów.
Ryszard Murat i kmdr dypl. Henryk Leopold Kalinowski wręczyli nominację na funkcję wiceprzewodniczącego Społecznego Komitetu Ochrony Pamięci Bitwy Partyzanckiej i Zagłady Kolonii Zbędowice 1942 księdzu gen. bryg.
CSLI Grzegorzowi Badziągowi OFMCap.
|
|
Ryszard Murat i kmdr dypl. Henryk Leopold Kalinowski wręczyli nominację na funkcję wiceprzewodniczącego Społecznego
Komitetu Ochrony Pamięci Bitwy Partyzanckiej i Zagłady Kolonii Zbędowice 1942 poecie Piotrowi Przygodzkiemu.
Ryszard Murat poinformował, że na uroczystości obecni są jeszcze inni działacze Społecznego Komitetu Ochrony Pamięci Bitwy Partyzanckiej i Zagłady Kolonii Zbędowice 1942: kpt. Zygmunt Dzięgiel (Puławy), który także pełni funkcję wiceprzewodniczącego Komitetu, i mjr Jan Rybak (Żyrzyn), który pełni funkcję sekretarza Komitetu.
Potem Ryszard Murat ogłosił, że wręczonych zostanie jeszcze kilka dokumentów z zakresu Karate Tsunami z uwagi na to, że uroczystość obywa się w siedzibie Federacji Karate Tsunami i biorą w niej udział wybrani działacze Karate Tsunami.
|
Ryszard Murat i kmdr dypl. Henryk Leopold Kalinowski wręczyli certyfikat potwierdzający uzyskanie bardzo wysokiego stopnia
mistrzowskiego 6 dan i zaszczytnego
tytułu shihan (jap. 'wielki mistrz')
w Karate Tsunami
księdzu gen. bryg, CSLI
Grzegorzowi Badziągowi OFMCap.
|
|
Przy tej okazji kmdr dypl. Henryk Leopold
Kalinowski wyraził uznanie, że tak dostojna osoba, jak ksiądz gen. bryg. CSLI Grzegorz Badziąg OFMCap. czynnie uprawia sztukę walki Karate Tsunami i oświadczył, że w pełni pasuje to do tradycji rycerskich zakonów, upamiętniania bohaterskich czynów i walki narodu polskiego
oraz odznaczenia Za Zasługi dla
SKOW VIRTUTI MILITARI.
|
|
Ryszard Murat poinformował, że ksiądz gen. bryg. CSLI Grzegorz Badziąg OFMCap. jako prezbiter Zakonu Braci Mniejszych Kapucynów występuje w brązowym habicie tego Zakonu. Zgodnie z regułą Zakonu co kilka lat przenoszony jest do innego klasztoru i w miastach, gdzie przebywa, zakłada ośrodki Karate Tsunami (Nowa Sól, Krosno, Wałcz).
Kmdr dypl. Henryk Leopold Kalinowski stwierdził, że ksiądz gen. bryg. CSLI Grzegorz Badziąg prowadzi życie niczym zawodowy oficer wojska, a kolejne klasztory to po prostu jego kolejne garnizony.
|
|
Ryszard Murat oświadczył, że od 1 lipca 2012 roku ksiądz gen. bryg. CSLI Grzegorz Badziąg OFMCap. rezyduje w klasztorze Zakonu Braci Mniejszych Kapucynów w Wałczu i już założył w tym mieście następny Klub Karate Tsunami.
W związku z tym wraz z kmdr. dypl. Henrykiem Leopoldem Kalinowskim uroczyście wręczył mu
w imieniu Federacji Karate Tsunami dokument oficjalnie powołujący Wałecki Klub Karate Tsunami.
|
|
|
Ryszard Murat i kmdr dypl. Henryk Leopold Kalinowski uroczyście wręczyli również w imieniu Federacji Karate Tsunami
dokument oficjalnie powołujący Puławski Klub Karate Tsunami mistrzowi z Puław
sensei (jap. 'mistrz nauczyciel') Jackowi Błasińskiemu 1 dan.
|
Potem Ryszard Murat i kmdr dypl. Henryk Leopold Kalinowski uroczyście wręczyli w imieniu Federacji dokument potwierdzający ukończenie kursu instruktora Karate Tsunami przez Annę Nolewajkę
1 kyu z Bytomia (wielokrotną Mistrzynię Polski
w różnych konkurencjach) na ręce jej nauczyciela shihan (jap. 'wielki mistrz')
Andrzeja Kaczmara 6 dan.
|
|
Na koniec uroczystości ksiądz gen. bryg. CSLI Grzegorz Badziąg OFMCap. 6 dan ogłosił,
że dekretem z dnia 12 września 2012 roku
(ZVR: 023914681) rezydujące w Wiedniu
Prezydium Union Corps Saint Lazarus
International CSLI przyznało
Ryszardowi Murat stopień pułkownika
(w jęz. angielskim: Colonel,
w jęz. niemieckim: Oberst).
|
Następnie poprosił kmdra dypl. Henryka Leopolda Kalinowskiego o uroczyste wręczenie Ryszardowi Murat
dwóch dokumentów (w jęz. angielskim i jęz. niemieckim), potwierdzających przyznany stopień pułkownika.
Uroczystość zakończyła się odegraniem na trąbce przez por. Ryszarda Kuśmierza (kombatanta NSZ) dumnej pieśni „Pierwsza Brygada”.
Stwierdzono, że pieśń ta najbardziej pasuje do opisywanej uroczystości, ponieważ była ulubioną pieśnią polskich kolonistów wojskowych, którzy z inicjatywy Naczelnika Państwa Józefa Piłsudskiego w nagrodę za zasługi wojenne otrzymali ziemię w Kolonii Zbędowice i wraz z rodzinami zostali rozstrzelani przez Niemców za walkę o wolność.
Stanowisko to poparł kmdr dypl. Henryk Leopold Kalinowski, który stwierdził, że „Pierwsza Brygada” jest teraz oficjalną pieśnią wojskową.
|
|
Po zakończeniu uroczystości rozpoczęło się towarzyskie spotkanie zgromadzonych.
Przy kawie, herbacie i innych napojach weselono się, dyskutowano i wymieniano poglądy.
|
Wówczas też, z inicjatywy kmdra dypl. Henryka Leopolda Kalinowskiego, który jest prezesem Zarządu Krajowego Stowarzyszenia Kawalerów Orderu Wojennego VIRTUTI MILITARI, powołano Koło tego Stowarzyszenia przy Społecznym Komitecie Ochrony Pamięci Bitwy Partyzanckiej i Zagłady Kolonii Zbędowice 1942.
Ustalono, że władzami tego Koła są niejako automatycznie władze Komitetu, a jego przewodniczącym jest Ryszard Murat.
|
|
Każdy członek tego Koła otrzyma
od kmdra dypl. Henryka Leopolda Kalinowskiego legitymację,
poświadczającą przynależność do tego prestiżowego
stowarzyszenia kombatanckiego.
|
Przybyli oficerowie z wielkim zainteresowaniem oglądali archiwalną fotografię ślubną z 1925 roku rozstrzelanych przez Niemców przodków (dziadka i babki) Ryszarda Murata. Widnieje na niej bohater POW, odzyskania niepodległości i wojny w 1920 roku Jan Murat (1899-1942), współorganizator partyzanckiego oddziału "Kmicica" i Balbina Murat (1900-1942), która będąc rozstrzeliwaną uratowała swą 8-letnią córkę Mariannę Murat, przykrywając ją ciałem. Fotografię tę przechował młodszy brat Jana Murata, Władysław Murat (1905-1960), Powiatowy Inspektor Oświaty w Puławach. Widoczny na fotografiach wsród oglądających kpt. Zygmunt Dzięgiel w młodości uczył się od niego matematyki i kaligrafii.
Ożywione rozmowy prowadzono także w ogrodzie przed Honbu Dojo. Te fotografie wykonano przez szklane drzwi do sali,
w której odbyło się wręczenie odznaczeń.
|
Ze spotkania reżyser Krystian
Herncisz (Studio Hernciszfilm)
z żoną Moniką Herncisz,
ćwiczący Karate Tsunami
w Honbu Dojo, nakręcili film,
a także przeprowadzili wywiady
z 10-ma osobami.
|
|
Wypowiedzi do kamery w ogrodzie Honbu Dojo udzieliło dziesięciu uczestników opisywanej uroczystości, przedstawianych tu kolejno:
|
|
ppłk Henryk Dziudek (z b. Komendy
IV Okręgu WiN Lublin; Konopnica, Lubelszczyzna)
|
kpt. Zygmunt Dzięgiel
(kombatant BCh; Puławy)
|
|
|
st. wachmistrz Edmund Krawczyk
(działacz Związku Piłsudczyków; Lublin)
|
mjr Jan Rybak (kombatant Wojska Polskiego, który pełnił w nim
odpowiedzialne funkcje dowódcze; Żyrzyn, Lubelszczyzna)
|
|
|
kpt. Antoni Matuszewski (kombatant AK i NSZ;
Wąwolnica, Lubelszczyzna)
|
ksiądz gen. bryg. CSLI Grzegorz Badziąg OFMCap.
|
|
|
por. Ryszard Kuśmierz (kombatant NSZ i WiN;
Konopnica, Lubelszczyzna)
|
por. Józef Chęć (kombatant AK i II Armii WP;
Moszna, Jastków, Lubelszczyzna)
|
|
|
Piotr Przygodzki (naczelnik Straży Pożarnej;
Pożóg, Końskowola, Lubelszczyzna)
|
por. Stanisław Żydek (kombatant AK;
Wojcieszyn, Bełżyce, Lubelszczyzna)
|
Nagrany film z uroczystości został udostępniony uczestnikom. Przeprowadzone wywiady, a dokładnie ich wybrane fragmenty wykorzystane zostaną do przygotowywanego filmu o wydarzeniach wojennych w Kolonii Zbędowice i o ich upamiętnianiu.
Uroczystość nagrywana była także przez Polskie Radio w Warszawie. Na uroczystości obecny był między innymi Zastępca Dyrektora i Redaktor Naczelny Informacyjnej Agencji Radiowej - IAR Polskiego Radia S.A. i zarazem mistrz Karate Tsunami sensei Grzegorz Stranz 1 dan.
Polskie Radio wyemitowało wiadomości o odbywającej się uroczystości, a jego przedstawicielka przeprowadziła wywiady z kilkoma z jej uczestników.
Wywiadu dla Polskiego Radia udzielają: kmdr dypl. Henryk Leopold Kalinowski,
podinspektor Policji Grzegorz Gradowski i soke Ryszard Murat 10 dan.
|
Kontynuacją opisanej uroczystości wręczenia kombatanckich odznaczeń był specjalny program w Polskim Radio w dniu 25 września 2012 roku.
Tego dnia w godz. 16:00-17:30 wyemitowano na żywo trwający aż półtorej godziny wywiad z soke Ryszardem Murat 10 dan (od lewej), który przeprowadził z nim w siedzibie Polskiego Radia w Warszawie przy al. Niepodległości 77/85 red. Jacek Cholewiński (od prawej).
Wywiad ten i jego treść przedstawiamy w odrębnym artykule.
|
|
Zamieszczone tu fotografie wykonali:
-
hanshi Jarosław Duczmalewski 8 dan (Warszawa),
-
gakusei Monika Herncisz (Otwock),
-
sensei Aleksander Matrejek 1 dan (Gorzów Wielkopolski),
-
meijin Krzysztof Skibiński 3 dan (Warszawa),
-
sensei Grzegorz Zwoliński 2 dan (Piaseczno).
Planowana partyzancka uroczystość patriotyczno-żałobna
w Kolonii Zbędowice 25 listopada 2012 roku
Najbliższa partyzancka uroczystość patriotyczno-żałobna z okazji 70-tej rocznicy Bitwy Partyzanckiej i Zagłady Kolonii Zbędowice 1942, organizowana przez Komitet, odbędzie się na wojennym cmentarzu w Kolonii Zbędowice w niedzielę 25 listopada 2012 roku o godz. 11:00.
Honorowy patronat nad tą uroczystością Honorowy patronat nad uroczystością objęły Zarządy dwóch prestiżowych organizacji kombatanckich:
-
Zarząd Krajowy Stowarzyszenia Kawalerów Orderu Wojennego VIRTUTI MILITARI z siedzibą w Warszawie,
-
Zarząd Główny Stowarzyszenia Żołnierzy AK – WiN c.c. mjr. Hieronima Dekutowskiego ps. „Zapora” z siedzibą w Bełżycach na Lubelszczyźnie.
Pierwszej z tych organizacji nie trzeba przedstawiać, ponieważ jest o niej wielokrotnie mowa w niniejszej publikacji.
Druga z tych organizacji, nazywana popularnie Związkiem Zaporczyków, jest cenionym stowarzyszeniem kombatanckim, pielęgnującym pamięć o walce żołnierzy AK – WiN ze słynnego na Lubelszczyźnie zgrupowania partyzanckiego, którego komendantem był mjr Hieronim Dekutowski ps. „Zapora”. W skład tego zgrupowania w 1944 roku wszedł również oddział „Kmicica” (już pod dowództwem jego następcy Stanisława Piecyka ps. „Babinicz”).
|
|
Honorowy patronat nad uroczystością tradycyjnie objęli również najważniejsi przedstawiciele władz państwowych i samorządowych Lubelszczyzny:
-
Wojewoda Lubelski Jolanta Szołno-Koguc,
-
Marszałek Województwa Lubelskiego Krzysztof Hetman,
-
Prezydent Miasta Puławy Janusz Grobel.
|
|
|
Przewidywany program uroczystości:
-
tradycyjne nabożeństwo – ksiądz gen. bryg. CSLI Grzegorz Badziąg OFMCap. (Wałcz);
-
apel poległych – prowadzący ppłk Henryk Dziudek z b. Komendy IV Okręgu WiN Lublin;
-
okolicznościowe wiersze o wydarzeniach w Kolonii Zbędowice – poeci: Piotr Przygodzki (naczelnik Straży Pożarnej, autor dwóch tomów wierszy, Pożóg) i Edward Piwowarek (b. przewodniczący Powiatowej Rady Narodowej w Puławach i autor książek, m. in. „Rody Bochotnickie”, Bochotnica, Puławy);
-
okolicznościowe przemówienia przedstawicieli władz i gości;
-
uroczyste wręczenie odznaczeń kombatanckich – prezes Zarządu Krajowego Stowarzyszenia Kawalerów Orderu Wojennego VIRTUTI MILITARI kmdr dypl. Henryk Leopold Kalinowski (Warszawa).
Serdecznie zapraszamy wszystkich zainteresowanych.
Poprzednia uroczystość na cmentarzu w Kolonii Zbędowice w 2011 roku. Msza polowa, którą odprawił ksiądz gen. bryg. CSLI Grzegorz Badziąg OFMCap. 6 dan. W tym miejscu w niedzielę 22 listopada 1942 roku hitlerowcy wymordowali 84 mieszkańców Kolonii Zbędowice
za współpracę z ruchem oporu i w odwecie za przegraną bitwę z partyzantami. Od prawej: Sekretarz Ambasady Wietnamu Ta Quoc Huong wręcza miniaturę pomnika Bitwy Partyzanckiej i Zagłady Kolonii Zbędowice Helenie Przepiórce (Saran). W wieku 12 lat nosiła partyzantom „Kmicica” wydawane przez jej ojca granaty ukryte przed Niemcami w koszyku z jajkami i widziała zagładę, w tym rozstrzelanie swoich bliskich: ojca i brata. Z uwagi na wiek ma kłopoty z poruszaniem się. Na dalszym planie kombatanci z AK i BCh.